Instagramovelove

06:28 MamaStasia 0 Comments

Dużo się mówi o instagramie. Ten serwis społecznościowy staje się już obowiązkiem posiadania przez każdego-niczym facebook. Większość użytkowników instagrama dzieli się zdjęciami z życia codziennego właśnie na nim. Co można z tego wywnioskować? Spełnia rolę trochę pamiętnika-tylko postaci zdjęć. #Hashtagi łączymy ze słowami, które nawiązują do naszych fotografii. Zauważyłam, że blogerki szczególnie skupiają się nie tylko na swoim blogu ale i też własnie na instagramie. Tam publikują swój "lifestyle" oraz swoje stylizacje. A więc... "Mam i Ja !" :D

Nawiązując do notki, którą napisałam powyżej, publikuję fotki ze swojego INSTA z krótkimi podpisami/opisami.

Więcej zdjęć oraz mój INSTAGRAM---> KLIK 


Spacerując z kawą po Warszawie jakiś czas temu. Wtedy poraz pierwszy zasmakowałam kawy w Starbucks-gustowna i klimatyczna restauracja a kawusia-pycha ;)

Nie używam innych podkładów, jak tylko z maybelline bądź loreal true match. Fluid stosuję od gimnazjum ze względu na kompleks cery trądzikowej. Teraz moja cera wygląda znacznie lepiej niż w podstawówce czy choćby gimnazjum, jednak ślady po trądziku zostały. Również mam zaróżowiałą cerę, dlatego dobrze dobrany podkład to dla mnie sprawa numer jeden. Od podstawówki-do gimnazjum stosowałam Lirene-matt. Można go kupić nawet w aptece, ponieważ jest zdrowy dla skóry,gęsty choć w składzie bardzo delikatny, dobrze kryjący, nie zatyka porów. Niestety ze względu na to, że cera to był mój największy kompleks-stosowałam fluid codziennie. Można by powiedzieć, że nie wychodziłam z domu bez pokrycia siebie tapetą. Wstydziłam się swojej cery. Wiadome jest, że kilkuletnie,codzienne stosowanie tego typu kosmetyku na twarz jest bardzo niezdrowe dla cery a do tego składniki, jakie posiada każdy fluid-przyspieszają starzenie się skóry. Obecnie zmarszczek na szczęście jeszcze nie zauważyłam(choć stosuję podkłady od ponad 8 lat) Może dlatego, że stosowałam długi czas mniej szkodliwy podkład dla cery, jakim jest Lirene?  Jednak na pewno skóra zdecydowanie jest mniej jędrna i nawilżona, niż kiedyś-co daje efekt zmęczenia. Stosowałam i testowałam na prawdę full kosmetyków pokrywające niedoskonałości, aż w końcu natrafiłam na swój niezbędnik, jakim jest podkład firmy maybelline. Jest on w rzadkiej formie, delikatny ale i super kryjący. Przy stosowaniu go nie mam uczucia, jakbym nakładała twaróg :D Niedawno na rynku pojawiły się też podkłady firmy Loreal True Match, który również przypomina formę maybelline i dobrze się rozprowadza. Przechodząc do sedna-zawsze mieszam ciemniejszy odcień Loreala i jaśniejszy maybelline(taki,jak widać na zdjęciu). 
Co do reszty kosmetyków przedstawionych na fotce-bourjois jest to również dobra jakość kosmetyków więc stosowanie różu od nich-bez zastrzeżeń. Pomadka lipfinity maxfactor-jeśli chodzi o błyszczyki czy pomadki większości posiadam właśnie z tej firmy bądź z inglota.


Prezent mikołajowy od mojego Mikołaja <3 Jestem kociarą i ogółem-wielbicielką wszystkich zwierząt(z wyjątkiem pająków, komarów...) więc ubrania ze zwierzątkami to coś dla mnie. :)






Błoto z morza martwego stosuję od niedawna, więc nie mam jeszcze zdania na temat tego kosmetyku. Wg. opisu działa na wiele niedoskonałości i służy skórze suchej jak i tłustej. Działa od nawilżenia po antycelulit,wygładza i działa upiększająco ;)






Ja z moim Misiem w Warszawie <3




A to moje kosmetyki-do malowania siebie oraz innych. Prócz robienia zdjęć uwielbiam działać cuda kosmetykami. W końcu ukończyłam plastyk... ;) ;) O tym post będzie wkrótce.





Kosmetyki nowo nabyte z firmy aussie. Nie mam jeszcze dokładnej opini na ich temat, bo dopiero zaczełam stosować. Mogę powiedzieć jedynie, że włosy ładnie pachną i są mięciutkie w dotyku. Odżywka regenerująca do włosów zniszczonych jest jednak dość słaba. Mało nawilża, jednak nadaje się do użytkowania codziennego. Mimo odżywki również stosuję maskę 2x w tyg na same końcówki, ponieważ po Ombre mam bardzo zniszczone.




Bardzo łatwy sposób na zrobienie czegoś szybkiego na lunch. Ciasto francuskie(tesco-3zł) szynka, ser, pieczarki. Inspiracje wzięłam ze zszywki.pl. Wystarczy rozłożyć ciasto, pokryć je szynką, serem, pieczarkami(jak pizzę) i tnąć ciasto wzdłuż na kilka pasków, po czym je zwijać w ślimaka i do rozgrzanego piekarnika na kilkanaście minut :) pyyyyycha !

Takie pyszne naleśniki w formie deseru można skosztować w Wawie w restauracji Mr.pancake <3
Bomba nie tylko kaloryczna ale i mega słodka ! nie dałam rady zjeść wszystkiego :)


Taką pyszność można zjeść w restauracji Manekin w Toruniu :) 

Z przyjaciółmi - Łazienki w Warszawie

Jeśli chcecie zjeść coś dobrego w Grudziądzu - restauracja Lotos i ryba w cieście ;)

Moje małe studio domowe do fotografii dziecięcej (okres świąteczny)




Mr pancake <3

Świetna książka i autor- chyba dobrze wam znany <3


Kozaczki Stradivarius - mega wygodne mimo obcasu :)

Słodki, świąteczny, termiczny kubek - Empik 



A to moje dzieciątka <3 i Ja ;) Sesja zrobiona w moim domowym studio.
Zdjęcie robił chłopak :)
*          *         *
Zapraszam do śledzenia moich postów, wkrótce post związany z moją pracą - fotografa. Pomyślałam, że tym razem powstawiam portrety wykonane w roku 2014/2015 :) 

0 komentarze: